Po zapoznaniu się z strategiami na poziomie emocji (niebehawioralne) ( część #1 i część #2) czas na strategie behawioralne.
Możesz również posłuchać wpisu klikając w logo YouTube
Samoutrudnianie na poziomie behawioralnym, to takie zachowania, które pozwolą stosującej je osobie na dogodną interpretacje osiągniętych rezultatów w danym zadaniu. Czyli zachowujemy się taki sposób (najczęściej szkodliwy dla wyniku), aby gdy zadanie się skończy, móc się usprawiedliwić lub pochwalić. Jednak najciekawsze jest to, że nie wszystkie stosowane zachowania są znane jako szkodliwe (np. upicie się dzień przed wykonaniem zadania), są też takie, które społecznie uznane są wręcz za szlachetne (przykłady w tekście poniżej).
Poznajmy więc kilka najczęstszych, ale i tak jakże zmyślnych strategii samoutrudnieniowych, które mają nam „pomagać” w ochronie samooceny:
Sięganie po środki farmakologiczne.
Za pomocą wielu badań naukowych odkryto, że jeżeli ktoś wykona trudne zadanie z sukcesem, to aby uchronić swoją samoocenę przed zaniżeniem, jest gotów sięgnąć po środki farmakologiczne, które osłabiają niezbędne w zadaniu zdolności.
Czyli jeśli ktoś np. wykonałby i przedstawił prezentację projektu i prezentacja ta, okazałaby się najlepiej zrobioną, to gdyby poprosić tę osobę o przygotowanie następnej prezentacji np. na inny temat, ale równie doskonałej, to mogłoby się okazać, że ów bohater sięgnie po tabletki zmniejszające koncentrację. Wszystko po to, aby ochronić własną samoocenę.
Picie alkoholu.
Analogicznie, jak ze środkami farmakologicznymi, ludzie gotowi są upić się dzień przed ważnym zadaniem, aby następnego dnia mieć kaca, tylko dlatego, że jest on świetnym usprawiedliwieniem i równocześnie powodem do większego zadowolenia z siebie, jeśli zadanie się powiedzie.
Niewkładanie wysiłku podczas wykonywania zadania.
Okazuje się, „że w warunkach zagrożenia poczucia własnej wartości ludzie niekiedy obniżają wysiłek wkładany w zadanie. Brak wkładanego wysiłku jest bowiem dogodniejszym wytłumaczeniem ewentualnej porażki niż brak wystarczających kompetencji.”
Niewkładanie wysiłku w czasie przygotowania się do zadania.
Brak włożonego wysiłku może być kategorią wyjaśniającą ewentualną porażkę nie tylko wtedy, gdy dotyczy wykonywanego zadania, ale także (a może przede wszystkim ze względu na większą zwykle wiarygodność takiego usprawiedliwienia) wtedy, dy dotyczy fazy przygotowywania się do tego zadania.
Odkładanie przygotowywania się „na ostatnią chwilę”.
Oczywiście chodzi o wszystkim dobrze znaną prokrastynację, która jak się okazuje jest strategią bardzo złożoną i przyjmującą różne formy i mającą przeróżne wyjaśnienia od braku motywacji, poprzez oglądanie ciekawego filmu, aż do bólu głowy czy biegunki.
Następny wpis: Strategie samoutrudniania na poziomie zachowań (behawioralne) #2
P.S. Jeżeli fragment tekstu ujęty jest w „”, oznacza, że pochodzi z książki „Samoutrudnianie dobre i złe strony rzucania kłód pod własne nogi.” D. Doliński i A. Szmajke.
Zapisz się na nasz newsletter, aby być na bieżąco.
Pozdrawiam
Karol Bartkowski