Strategie samoutrudniania na poziomie emocji (niebehawioralne) #2

człowiek z cytryną w ustach nawiązanie do tematu Strategie samoutrudniania na poziomie emocjiW pierwszej części serii, która jest pod tym LINKIEM poznaliśmy 4 arcyciekawe strategie samoutrudniania na poziomie niebehawioralnym, czyli emocji. Natomiast w tym wpisie poznamy pozostałe 4.

Oto one:

Pogorszenie nastroju.

Badane osoby, które doświadczyły w eksperymencie porażki, „ale sądziły, że nikt nie jest tego świadomy, zgłaszały wyraźnie większe obniżenie nastroju, gdy podsuwano im tę możliwość jako usprawiedliwienie ewentualnego przyszłego niepowodzenia, niż wówczas gdy tego nie czyniono.”

Okazuje się więc, że wahania nastroju są często znakomitym sposobem na zaprzestanie działania lub na usprawiedliwianie porażek.

Depresyjność.

Badania jednoznacznie wskazuję, „że osoby depresyjne mogą nawet niekiedy ponosić porażkę w łatwym zadaniu, demonstrując jednocześnie wyraźne obniżenie nastroju, jeśli wiedzą, że w przypadku sukcesu poproszone zostaną o wykonanie innego zadania. W warunkach, w których osoby depresyjne proszone są po prostu o wykonanie jednego prostego zadania (bez informacji o ewentualności wykonania następnego), nie sprawia im ono trudności.”

Interferencje poznawcze.

„Strategią samoutrudniania mogą być też prawdopodobnie najróżniejsze interferencje poznawcze – skarżenie się na to, że w trakcie zadania przychodzą do głowy najróżniejsze, nie związane z nim myśli, że ma się kłopoty z koncentracją uwagi, że myśli krążą wokół tego, ile czasu zostało do końca itp.”

Otyłość. 

Badacze wykazali, „że ludzie otyli mogą wskazywać na własną nadwagę jako przyczynę trudności w różnych dziedzinach życia.” Co może oznaczać, że niektórym ludziom otyłość odpowiada i pasuje, gdyż jest rewelacyjnym sposobem na usprawiedliwianie braku sukcesów, a także postawy permanentnej bierności życiowej.

Zobacz również:  samoutrudnieniowe zachowania część #1

P.S. Jeśli dany fragment ujęty jest w cudzysłów „, oznacza, że pochodzi z książki „Samoutrudnianie dobre i złe strony rzucania kłód pod własne nogi.” D. Doliński i A. Szmajke.

Zapisz się na nasz newsletter, aby być na bieżąco.

 

Pozdrawiam
Karol Bartkowski